Brałam ostatnio udział w webinarze poświęconym roli wiersza i piosenki w terapii logopedycznej. Skłonił mnie on do odświeżenia swojej wiedzy na temat dykcji i przydatności tychże ćwiczeń w czasie pracy z uczniami. Zainspirował także do napisania tego artykułu.
Jak podają źródła internetowe (www.varsztatovnia.pl) dykcja to sztuka jasnego, poprawnego i zrozumiałego wypowiadania słów. W kontekście czynności zawodowych — mowy publicznej, wystąpień w teatrze, a nawet przy śpiewaniu, dobra dykcja wpływa na zrozumienie przekazu. Obejmuje ona artykulację, intonację oraz kontrolę tempa mowy
Powszechnie sztuka poprawnej wymowy kojarzy nam się z tradycyjnymi łamańcami językowymi. Wielu z nas próbowało wypowiadać zawiłe zdania takie jak np. stół
z powyłamywanymi nogami, Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego,
czy W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie. Tego typu ćwiczenia, oprócz oczywistych walorów logopedycznych, wprowadzają także ducha rywalizacji oraz element humoru. Można
je z powodzeniem wykorzystać na końcowym etapie terapii szlifowania wymowy, po trudnym procesie ćwiczeń artykulacyjnych.
Poniżej zamieściłam przydatne linki oraz ułożony przez siebie wiersz do ćwiczeń:
https://polszczyzna.pl/lamance-jezykowe-wierszyki-cwiczenia-na-dykcje/
https://prowadzenislowami.pl/10-najtrudniejszych-lamancow-jezykowych/
Język warto ćwiczyć śmiał,
by mieć mowę doskonałą.
Wówczas wcale nam nie straszne:
trzaski, wrzaski, szczypawice
rulon, chrząszcze, czarownice.
Król kupi piękne korale
Karolinie na jej bale.
Sasza pójdzie swoją szosą
w butach albo całkiem boso.
Jola stanie się lojalna
a nasz mowa…
niepowtarzalna 🙂
oprac: Agnieszka Baś- logopeda