Na początku listopada, wielicką „Czwórkę” odwiedziła mobilna wystawa, lub raczej laboratorium fizyczne. Ten niesamowity, specjalnie przebudowany autobus, gościł u nas przez kilka dni, co pozwoliło wszystkim uczniom zagłębić się w jedne z ciekawszych i bardziej niesamowitych zagadek, jakie możemy znaleźć w nauce nazywanej tajemniczo przez dorosłych „fizyką”.
Na etapie szkoły podstawowej, dziecięca ciekawość jest skarbem, który można wykorzystać jako jeden z najlepszych motywatorów do nauki i zdobywania wiedzy. Którego dziecka nie zainteresuje bowiem to, że na księżycu byłoby dużo lżejsze niż na ziemi, które dziecko nie będzie ciekawe, dlaczego świecąc na specjalny kawałek szkła światłem białym, z drugiej strony uzyskujemy wszystkie barwy tęczy? Cała gama takich niesamowitych niespodzianek czekała na naszych małych naukowców, którzy z zainteresowaniem zwiedzali kolejne stanowiska, brali udział doświadczeniach, zgłębiali tajniki optyki, magnetyki, fizyki ciała stałego. Do dziś wielu z nich nie może się pogodzić z faktem, że balonik położony na „jeżu”, czyli płaskiej desce z ogromną ilością szpilek, nie pęka nawet pod ciężarem kilku książek, a jedną taką szpilką przebijamy go bez problemu, albo, że nie mogli dotknąć pierścionka, który był widoczny, a fizycznie jakby nie istniał.
Wyjaśnienie takich ciekawostek sprawiłoby wiele trudności niejednemu dorosłemu, a dzieci, co jest najciekawsze, chłoną taką wiedzę jak „gąbka” i sprawia im to wielką radość.