:::: MENU ::::

„W tęczowych barwach”

  • Maj 15 / 2008
  • Możliwość komentowania „W tęczowych barwach” została wyłączona
Aktualności

„W tęczowych barwach”

Tęcza – to zjawisko optyczne, przez wieki zachwycało wszystkich, od dzieci po dorosłych. Również Ola, niepełnosprawna uczennica oddziału „0” w wielickiej SSP nr 4 zakochała się w tęczy. Odkąd lekarze zdiagnozowali u niej zespół Leigha, stanowi ona dla niej rodzaj opoki, nieosiągalnego kompromisu pomiędzy barwami świata – „żółtą” radością, „zieloną” nadzieją i „czerwonym” cierpieniem. Motyw tęczy stał się więc motywem przewodnim imprezy, która odbyła się w sobotnie popołudnie 17 maja właśnie na terenie wielickiej „czwórki”. Impreza ta, nazwana „Tęczową zabawą” zorganizowana została przez Panią dyrektor Marię Zadrożniak wspieraną przez grono pedagogiczne szkoły, rodziców i Radę Osiedla Krzyszkowice, aby spełnić marzenie Oli oraz zebrać środki finansowe na jej rehabilitację w ukraińskim delfinarium. Najwspanialszym uwieńczeniem zabawy, gdy aura postanowiła ochłodzić nieco gorącą atmosferę zabawy ulewnym deszczem, okazała się prawdziwa tęcza, która nieoczekiwanie pokazała się na niebie.
Zorganizowanej z takim rozmachem imprezy integracyjnej, w Wieliczce chyba jeszcze nie widzieliśmy. Swoją obecnością zaszczyciła nas posłanka na sejm RP Pani Barbara Marianowska oraz przedstawiciele władz z burmistrzem Henrykiem Gaworem na czele, wspieranym przez kierownika Wydziału Edukacji Macieja Wojnarowskiego, przewodniczącego Komisji Oświaty Lecha Pankiewicza, kierownika Zespołu ds. Profilaktyki, Ochrony Zdrowia i Osób Niepełnosprawnych Dominikę Chylińską, członka Komisji Oświaty Annę Ślęczka, przedstawiciela PCPR Małgorzatę Mikuła oraz przewodniczącego Rady Dzielnicy Krzyszkowice Damiana Koniecznego. Wielką niespodziankę sprawili również swoim licznym przybyciem uczniowie szkoły wraz z rodzinami oraz mieszkańcy Wieliczki. Program imprezy pękał w szwach od atrakcji – zabaw, występów, pokazów i konkursów. Początek zabawie dał występ zespołów tanecznych z Wróblowic, a zaraz potem ze swoim programem wystąpiła fundacja „Mam marzenie”. Ola wjechała dorożką zaprzężoną w dwa konie, aby następnie zostać koronowaną na „Królową tęczy”, odebrać dary przynoszone przez dzieci w strojach ludowych oraz wysłuchać wiersza Romana Ficka (kawalera Orderu Uśmiechu) napisanego specjalnie dla niej. Nasza anglistka – pani Maja Siewruk zaskoczyła wszystkich pięknym głosem i recitalem, do którego akompaniował jej zespół „Spleen„, potem odbyły się tańce dworskie, wszystkie klasy zaprezentowały krótkie programy artystyczne przygotowane specjalnie na tą okazję oraz mogliśmy podziwiać występ grupy „Podolany” z Warsztatów Terapii Zajęciowej. Niewątpliwie jedną z większych atrakcji był również pokaz tresury psów policyjnych oraz możliwość zajęcia miejsca w nowiutkim wozie policyjnym i załączenia sygnału z kogutem.
Nie może być jednak sprzecznie z tradycją, jak są „igrzyska” to i „chleba” zabraknąć nie może. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, od schabu po cygańsku serwowanego w bułce po watę cukrową rodem z odpustu na Emaus, od kiełbasek z grilla po żelki, drażetki, lizaki i oranżadę. Nie musiał się jednak obawiać nikt nadmiaru kalorii, na jakie zostaliśmy narażeni, ponieważ na każdym kroku znajdowały się stanowiska animacyjne serwujące atrakcje dla wszystkich. Ci, co preferują bardziej zachowawczą rekreację mogli ulepić z gliny dowolną postać lub sprzęt użytkowy oraz wykazać się umiejętnościami konstruktorskimi przy budowaniu latawców, natomiast ci preferujący bardziej aktywny wypoczynek, mogli wziąć udział grach sportowo-logicznych lub sprawnościowych. Wszystko odbywało się w duchu rodzinnej współpracy i wspólnej zabawy. Nie można zapomnieć o aktywnościach przystających bardziej do współczesnych form rozrywki, takich jak „Tęczowe kino” z popcornem, dmuchany zamek i zjeżdżalnia „Piraci” zainstalowane przez „Anikino”, one przyciągnęły również całe rzesze fanów. Szczególną atrakcją stała się właśnie dmuchana zjeżdżalnia, która przeżywała cały czas oblężenie i nawet w trakcie ulewy trzeba było nie lada sprytu, aby wcisnąć się w tłum rozbawionych maluchów zjeżdżających z dmuchanego mostka na dolny pokład. Musimy wspomnieć, że tę całą rozbawioną i hałaśliwą gawiedź starali się opanować czasami z pomocą mikrofonu, a czasami bez, jedyni mężczyźni w gronie pedagogicznym „czwórki” – Pan Darek Dębski oraz ksiądz Piotr Wróbel. Do udziału w imprezie zaproszeni zostali podopieczni Fundacji „Leonardo” w Wieliczce, podopieczni WTZ Podolany oraz DPS Śledziejowice. Fundacja „Leonardo” przygotowała i obsługiwała dwa stanowiska animacyjne „Latawce” i „Lepienie z gliny”, WTZ Podolany wystąpiły z pięknym programem artystycznym, natomiast DPS Śledziejowice zorganizowali stanowisko ze swoimi wyrobami.
Przez całą zabawę było jednak coś, co przykuwało wzrok wszystkich dzieciaków, a nawet rodziców, piękny srebrny rower turystyczny stojący na podwyższeniu. Była to nagroda burmistrza dla najliczniej przybyłej rodziny. Drugi równie atrakcyjny rower stał przy pawilonie, w którym można było kupić losy loterii fantowej, on również przewidziany był jako nagroda i rozlosowany został spośród wszystkich sprzedanych losów pod koniec imprezy. Nie trzeba się dziwić okrzykowi „JEST !!!” jaki wydobył się z ust szczęśliwego posiadacza losu, którego numer został wyczytany. Po gratulacjach i oklaskach zasiadł on przy swojej wygranej, dumny i szczęśliwy, a za razem niepewny czy to jednak nie sen. Na koniec imprezy rozdano dziesiątki nagród za konkursy rodzinne i indywidualne oraz przeprowadzono komisyjne liczenie najliczniejszych rodzin. Rodzina państwa Wysokich, która odebrała ufundowany przez Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka rower liczyła aż 9 członków i wszyscy dotrwali do końca imprezy!
Ja też tam byłam, schab zjadłam i colę wypiłam, a echa tej zabawy będą brzmieć w naszych uszach aż do samych wakacji.
Anna Pietras

Top
Facebook
Facebook
Wielkość czcionki
Kontrast